
Jest cała masa blogów, książek, podcastów, “influencerów” i innych herezji w naszym świecie, gdzie Ci mówią jak masz żyć. Ja już naprawdę nie muszę się dokładać. Szkoła, kościół, social media, i tak Ci te 4000 tysiące (mniej więcej) tygodni zleci na tym łez padole. To co tutaj znajdziesz to trochę zapisków z bieżących prób wdrożenia w życie zupełnie nowych strategii i podejścia celem uwolnienia się od powyższego schematu robienia sobie jajecznicy z mózgu. Trochę w życiu ogarnąłem, trochę zawaliłem długo by opowiadać a na koniec wychodzi że człowiek i tak gowno wie i tyleż samo widział. Natoamist chęci do szerokiego nauczania i porządkowania rzeczywistości, głównie nie swojej w świecie nie brakuje. Trochę marzeń zrealizowałem ale perspektywa czasu pokazuje że zdecydowanie zbyt wysokim kosztem. Wiele spraw też przeszło zupełnie obok mnie bez mojego udziału, gdyż ktoś zadecydwal za mnie jak ma być a ja nie miałem narzędzi i wiedzy żeby się połapać w czas, że można i trzeba pchać się do scenariusza na różne sposoby, bo powtórki w życiu nie będzie* (no chyba że będzie ale to są zupełnie inne legendy i sposoby na zycie wieczne)
Jak się znajdzie w mojej udręczonej ADHD głowie ten hiper fokus, który pozwala połączyć puzzle i blyskotlwie zamienić w jakąś syntezę mniej lub bardziej potrzebnych informacji, wrzucę je tutaj w postaci wpisu,który sobie przeczytam, za rok lub dwa aby dojść do smutnego wniosku, że już kurwa tak kiedyś próbowałem tylko czasu i chęci już jakby mniej.
No właśnie, mit założycielski tego miejsca to ten o szaleństwie wynikającym z uporczywego robienia w kółko tych samych rzeczy (meta gier) i oczekiwania wygranej … choć nawet nie tyle się w tym schemacie ciągle przegrywa co nawet nie łapie na pierwszą połowę tabeli. Druga sprawa to całkowite rzeczo zmęczenie i wypalenie, które otarło mi się prawie o nihilizm i unhedonie a przecież tak lubię las i słońce, że kurwa nie moza tego tak zostawić. Zatem jeszcze raz ale zupełnie inaczej, jestem chory, jestem złamany ale nie szalony. Uprościmy i zobaczymy, czy jest jeszcze miejsce na osiąganie i zamykanie tematów które dają satysfakcję. Strategię i gry które możesz wypróbować u siebie jeżeli choć w części mój pierodlnik życia przypomina Twój, bo jeżeli w całości to szczerze życzę powodzenia, będzie Ci potrzebne!
Chce pozostać anonimowy. Po wieloletniej transparentnej ekspozycji swojej osoby i życia w internecie pozostała mi obniżona wartość siebie i swojego życia a satysfakcja z oglądania jak inni realizują moje pomysły i marzenia jakoś się nie przełożyła na co prawda przereklamowane ale zawsze porządane dobre samopoczucie. Niektórzy czekali ponad 10 lat aż mi się coś połamie żeby powiedzieć “a nie mówiłem” inni z koleii cały czas podglądali i wgłębi serduszka rywalizowali będąc w zupełnie innym miejscu - kurwa ale dobrze wiedzieć tak po prostu, że to nie tylko mnie pojebało. Pozdrawiam. Nie szukam audience, nie mam planu wpisów i fanpage. Wszystko to miałem i mi zaszkodziło, bo to są części strategii marketingowych, które mają za zadanie utrzymać moją atencję w bańce w której już nie jestem. Bogu dzięki (i mnie troszeczkę też, bo jest w tym pewna sprawczość nie tylko cud) bo się ogarnąłem w porę i zrezygnowałem całkowice z udziału w tym wyścigu o lajki.
Jeszcze jedno oświadczenie. Nie będę używał do tworzenia treści które tu umieszczam ChataGPT, modyfikacji pod SEO ani nie będę w żaden sposób promował tych treści. Nie będe udawał mądrzejszego niż jestem powołując się na syntezę danych stworzoną przez AI. Mam zasób doświaczeń, wiedzy i przemyśleń na tyle duży, że potrzebuję, albo inaczej mam też pewną potrzebę twórczą oraz potrzebę ekspresji. Jeśli będzie to nieskładne, niegramatyczne i trudne w odbiorze, to cóż - będzie również prawdziwe.
Powodzenia.